czwartek, 10 kwietnia 2014

Zszywam swoje serce

 *Miłość chodzi tą drogą
gdzie nigdy nie było
ścieżek...

 * Za bardzo go kochałam, a
miłość nie rządziła się
zasadami logiki.

 *Bo faceci są jak świnie no
z wyjątkiem Ciebie ty to
po******lony ch*j

 *Ja zszywam złamane serca
stalową nicią i otaczam
siatką obojętności.
Zakochałaś się i po co?
Aby płakać dniem i
nocą?

 *Kochać Cię to mieć w
sercu cierń i go z bólem
czuć co dnia...

 *Miłość jest jak gałązka
topoli, gdy się ją zerwie to
bardzo boli.

 *Miłość zabija więcej osób
niż pijani kierowcy.

 *Nawet jeśli nie jest od
razu wzajemna, miłość
zdoła przetrwać jedynie
wtedy, jeśli istnieje
iskierka nadziei - bodaj
najmniejsza - że
zdobędziemy z czasem
ukochaną osobę. A reszta
jest czystą fantazją.

 *A teraz pomyśl czy warto
było niszczyć komuś
psychikę, bo to zaszło zbyt
daleko..

 *-o czym myślisz? -o
życiu. - i co wymyśliłaś? -
że ch*jowe jest. -
niedawno mówiłaś co
innego. -niedawno nie
było jego.

 *- nienawidzę cię jak
ognień wody ! - Tak wiem.
zawsze cię gasiłam !

 *- nie masz serca dla
mężczyzn.. - miałam raz i
wystarczy.

 *- Ona już nie wróci... -
Wróci, wróci -zobaczysz. -
Nie! Bo tam jest On... - A
kim jest On ? - On ? On
jest dla niej kimś ważnym.
Kimś kto potrafi sprawić,
że Ona się raduje. Kimś
kto prostuje i koloruje jej
życiową drogę. Właśnie
dlatego Ona nie wróci..  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz